czwartek, 22 marca 2012

6. " ... Kocica ... "


                                                                

                                           * Oczami Ann *

              
         Rano gdy się obudziłam Nialla już nie było w sypialni. Czyżby moja głodomorra poszła już buszować w lodówce? Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i związałam włosy w kucyk. Musnęłam rzęsy tuszem i udałam się do pokoju dzieci. Hazza bawił się z Robertem, a Allanka nie było. Pewnie Niall poszedł go nakarmić. Gdy Harry mnie zauważył, posłał mi jeden ze swoich wspaniałych uśmiechów znaczących " Wczoraj coś było ”. Odwzajemniłam mu tym samym.
- Hej Ann. Wyspałaś się ?
- Tak. Em … Harry, nie wiesz gdzie jest Niall ?
- Rozmawia z Vivi w kuchni, ale nie pytaj o czym bo nie wiem. - Niall rozmawia z Vivi ? Cóż… Jest ona moją najlepszą przyjaciółką. Wiem, że kiedyś byli razem. Znaczy się, ona chciała być z nim. Kurde ! Jakie to trudne. Ciekawe o czym rozmawiają… Mam pomysł ! Podsłucham ich ! Wiem, że to nieładne z mojej strony ale muszę wiedzieć co mówią. Wyszłam z pokoju i po cichutku zeszłam po schodach. Stojąc na dole przysunęłam się do ściany obok kuchni i słuchałam.
- ...nie jesteśmy już przyjaciółmi i...... - to był Niall.
- I ? - spytała Vivi.
- Że mnie kochałaś i Cię skrzywdziłem tym, że zostaliśmy przyjaciółmi...
- Skoro już o tym mówimy to tak. Nie chciałam być tylko Twoją przyjaciółką... - Po tym co usłyszałam nie chciałam już nic więcej wiedzieć. Czemu ona mi to robi ? Przecież byłyśmy jak siostry. Kocham ją ... Teraz nic nie będzie jak dawniej. Z płaczem udałam się spowrotem do pokoju małych. Słodko spali a Harry siedział na fotelu z małą Darcy.
- Ann co się stało ? - spytał widząc, że płaczę.
- Co ? Nie, nic - powiedziałam szybko ścierając łzy z policzków.
- Przecież widze. Boli Cię coś ? - spytał z troska w głosie.
- Tak. Boli mnie serce - powiedziałam i znowu płacząc pobiegłam do pokoju Lou i Eleanor. Byli u rodziców El więc mogłam swobodnie dać upłynąć łzom. - Słyszałam jak Niall i Vivi się kłócą i ją trzaskającą drzwiami od sypialni. Przecież wie jak bardzo kocham Nialla. A co z Hazzą i Darcy ? Zostawi ich ? Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Hazza.
- Co się stało Weronice i Niallowi ? Obydwoje w złości poszli do sypialni.
- Niall...on...mnie już....nie kocha... - powiedziałam szlochając.
- Słucham ?! To nie prawda - powiedział i przytulił mnie do siebie.
- Ja słyszałam jak Vivi mówi, że nie chciała być tylko jego przyjaciółką.
- I co dalej ?
- Nie wiem. Nie chce wiedzieć. Wybiegłam z płaczem.
- Czyli, że nic nie jest przesądzone. Porozmawiam z Weroniką a Ty z Niallem, zgoda ? - spytał lekko się uśmiechając.
- Zgoda. Dziękuje za to, że jesteś - przytuliłam go i wyszłam z pokoju. Po woli zmierzałam ku drzwiom od naszej sypialni. Tak bardzo bałam się tej rozmowy. Co jeśli to prawda, że Niall już mnie nie kocha ? Przecież byliśmy szczęśliwi. Mamy dwójkę dzieci, kochamy się. Weszłam do pokoju. Mój narzeczony leżał na łóżku.
- Niall. Możemy porozmawiać ? – spytałam łamiącym się głosem.
- Oczywiście, że możemy. Siadaj koło mnie – powiedział i wskazał ręką na miejsce koło siebie.
- Przez przypadek usłyszałam Twoją rozmowę z Vivi. Czy Ty mnie jeszcze kochasz ? – spytałam i poczułam jak do oczu znowu napływają mi łzy.
- Skarbie nie płacz. No pewnie, że Cię kocham. Czemu pomyślałaś, że mogłoby być inaczej ? – spytał i starł łzy spływające bo moich policzkach.
- Wywnioskowałam tak z waszej rozmowy. Może pośpieszyliśmy się z zakładaniem rodziny ?
- Chcesz odwołać ślub ?!
- Nie o to mi chodzi. Może nie jesteś pewny swoich uczuć w stosunku do mnie…
- Jestem ich w stu procentach pewien. Dzięki Tobie i naszym dzieciom codziennie na mojej twarzy gości uśmiech. Wracając z trasy myślę tylko o tym, że chce poczuć smak Twoich ust.
- Czyli, że nie czujesz nic do Weroniki, tak ? – spytałam by się upewnić.
- Ona jest tylko moją przyjaciółką a Ty jesteś moim całym światem. - Po tych słowach złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Uwielbiam sposób w jaki mnie całował. W każdy pocałunek wkładaliśmy całe nasze uczucie do siebie nawzajem.
- Kocham Cię Niall.
- Ja Ciebie też skarbie …

                                                        
                                                     * Oczami Hazzy *

            
             Po rozmowie z Ann udałem się do naszej sypialni. Otworzyłem po cichu drzwi i zobaczyłem płaczącą Vivi stojącą przy oknie. Po cichu do niej podszedłem i przytuliłem od tyłu. Staliśmy tak dopóki nie przestała płakać. Odeszliśmy od okna i usiedliśmy na łóżku.
- Teraz możemy spokojnie pogadać. O co poszło z Niallem ? – spytałem.
- Myśli, że żałuje tego, że zostaliśmy przyjaciółmi... – odpowiedziała.
- A żałujesz ?
- Nigdy nawet nie pomyślałam w ten sposób. Dzięki temu, że zostaliśmy tylko przyjaciółmi poznałam najważniejszą osobę w moim życiu, Ciebie.  Jestem szczęśliwa u Twojego boku i nie chce nic zmieniać.
        

                 SCENA +18.
      

              Objąłem ją i pocałowałem. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej nachalne. Pożądaliśmy siebie nawzajem. Weronika powoli odpinała guziki od mojej koszuli. Nie pozostałem jej dłużny, jednym zgrabnym ruchem ściągnąłem z niej bluzkę. Zjechałem z pocałunkami na jej szyję, jechałem coraz niżej aż napotkałem na swojej drodze jej stanik. Uśmiechnąłem się do niej cwanie i po chwili była już bez stanika. Całowałem i pieściłem jej piersi. Z minuty na minutę pragnąłem tego jeszcze bardziej. Ściągnąłem z niej spodnie tak, że została w samych majtkach z koronki. Musze przyznać, że widok tych fikuśnych majteczek podniecił mnie jeszcze bardziej. Vivi zgrabnymi ruchami niczym kocica ściągnęła ze mnie spodnie. Została nam ostatnia warstwa garderoby. Ściągnęliśmy ją z siebie i zostaliśmy nadzy. Weronika zaplotła nogi wokół mojej talii i przygryzła moją dolną wargę. Spojrzałem na nią pytająca, w odpowiedzi usłyszałem jedynie cichy pomruk. Wszedłem w nią powoli. Położyliśmy się na łóżku. Byłem nad nią i całowałem jej szyje. Weronika obróciła mnie tak, że teraz ona była na górze. Seksownie poruszała swoimi biodrami. Kuźwa ale ona jest seksowna ! Pochyliła się ku moim ustom i pocałowała. Nasze języki tańczyły taniec który tylko one znały. Nasze ciała pasowały do siebie jak dwa puzzle. Opadliśmy na łóżko ciężko dysząc.


                 KONIEC SCENY + 18.
          
        
           Spojrzałem w jej zielone oczy i przykryłem kołdrą. Zasnęliśmy w swoich ramionach… 

__________________________________________________________
TADAM ! Jest 6 : ]] Pisałam go prawie cały ja bo Vivi się nie chciało -.- Ale dzięki temu macie coś ostrzejszego. Vivi musiałam to dodać bo nie napracowałam....

NOWY ROZDZIAŁ JAK BĘDZIE 6 KOMENTARZY ! Tak trudno jest wystukać pare literek żeby dwóm osobom było miło ?!


Taki tam Daddy Direction puszczający do nasz oczko *___* Why are you so cute ?!

PS. Tu ViVi. Chciałam tylko powiedzieć, że NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z TYM ROZDZIAŁEM poza początkiem. Reszta to chore wymysły Ann. Tak więc jeżeli tak jak Natalia N. chcecie mnie poobrażać to darujcie sobie...

14 komentarzy:

  1. bardzo podoba mi się wasz blog czekam na dalsze rozdzialy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny, czekam nn.♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tak jak powyżej ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jak wy to robicie że piszecie tak świetne opowiadania ?hmm...? czekam na nastepne rozdziały :*** stylesowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To głównie zasługa Ann :) Dziękujemy ;* PS. Nie używaj mojego nazwiska skarbie ;P

      Usuń
  6. Ale zajebiste! ♥ Dopiero dzisiaj weszłam i przeczytałam wszystko ! ;*
    Czekam na następny rozdział ;)
    Piszcie, piszcie, bo to jest suuuuper! < 3.

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha super xD Czekam na nexta (:
    I_Love_Harry_

    OdpowiedzUsuń
  8. Ann... świetnie piszesz.! <3

    OdpowiedzUsuń