* Oczami Ann *
Rano gdy się obudziłam Nialla już nie było w sypialni. Czyżby moja głodomorra poszła już buszować w lodówce? Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i związałam włosy w kucyk. Musnęłam rzęsy tuszem i udałam się do pokoju dzieci. Hazza bawił się z Robertem, a Allanka nie było. Pewnie Niall poszedł go nakarmić. Gdy Harry mnie zauważył, posłał mi jeden ze swoich wspaniałych uśmiechów znaczących " Wczoraj coś było ”. Odwzajemniłam mu tym samym.
- Hej Ann. Wyspałaś się ?
- Tak. Em … Harry, nie wiesz gdzie jest Niall ?
- Rozmawia z Vivi w kuchni, ale nie pytaj o czym bo nie wiem. - Niall rozmawia z Vivi ? Cóż… Jest ona moją najlepszą przyjaciółką. Wiem, że kiedyś byli razem. Znaczy się, ona chciała być z nim. Kurde ! Jakie to trudne. Ciekawe o czym rozmawiają… Mam pomysł ! Podsłucham ich ! Wiem, że to nieładne z mojej strony ale muszę wiedzieć co mówią. Wyszłam z pokoju i po cichutku zeszłam po schodach. Stojąc na dole przysunęłam się do ściany obok kuchni i słuchałam.
- ...nie jesteśmy już przyjaciółmi i...... - to był Niall.
- I ? - spytała Vivi.
- Że mnie kochałaś i Cię skrzywdziłem tym, że zostaliśmy przyjaciółmi...
- Skoro już o tym mówimy to tak. Nie chciałam być tylko Twoją przyjaciółką... - Po tym co usłyszałam nie chciałam już nic więcej wiedzieć. Czemu ona mi to robi ? Przecież byłyśmy jak siostry. Kocham ją ... Teraz nic nie będzie jak dawniej. Z płaczem udałam się spowrotem do pokoju małych. Słodko spali a Harry siedział na fotelu z małą Darcy.
- Ann co się stało ? - spytał widząc, że płaczę.
- Co ? Nie, nic - powiedziałam szybko ścierając łzy z policzków.
- Przecież widze. Boli Cię coś ? - spytał z troska w głosie.
- Tak. Boli mnie serce - powiedziałam i znowu płacząc pobiegłam do pokoju Lou i Eleanor. Byli u rodziców El więc mogłam swobodnie dać upłynąć łzom. - Słyszałam jak Niall i Vivi się kłócą i ją trzaskającą drzwiami od sypialni. Przecież wie jak bardzo kocham Nialla. A co z Hazzą i Darcy ? Zostawi ich ? Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Hazza.
- Co się stało Weronice i Niallowi ? Obydwoje w złości poszli do sypialni.
- Niall...on...mnie już....nie kocha... - powiedziałam szlochając.
- Słucham ?! To nie prawda - powiedział i przytulił mnie do siebie.
- Ja słyszałam jak Vivi mówi, że nie chciała być tylko jego przyjaciółką.
- I co dalej ?
- Nie wiem. Nie chce wiedzieć. Wybiegłam z płaczem.
- Czyli, że nic nie jest przesądzone. Porozmawiam z Weroniką a Ty z Niallem, zgoda ? - spytał lekko się uśmiechając.
- Zgoda. Dziękuje za to, że jesteś - przytuliłam go i wyszłam z pokoju. Po woli zmierzałam ku drzwiom od naszej sypialni. Tak bardzo bałam się tej rozmowy. Co jeśli to prawda, że Niall już mnie nie kocha ? Przecież byliśmy szczęśliwi. Mamy dwójkę dzieci, kochamy się. Weszłam do pokoju. Mój narzeczony leżał na łóżku.
- Niall. Możemy porozmawiać ? – spytałam łamiącym się głosem.
- Oczywiście, że możemy. Siadaj koło mnie – powiedział i wskazał ręką na miejsce koło siebie.
- Przez przypadek usłyszałam Twoją rozmowę z Vivi. Czy Ty mnie jeszcze kochasz ? – spytałam i poczułam jak do oczu znowu napływają mi łzy.
- Skarbie nie płacz. No pewnie, że Cię kocham. Czemu pomyślałaś, że mogłoby być inaczej ? – spytał i starł łzy spływające bo moich policzkach.
- Wywnioskowałam tak z waszej rozmowy. Może pośpieszyliśmy się z zakładaniem rodziny ?
- Chcesz odwołać ślub ?!
- Nie o to mi chodzi. Może nie jesteś pewny swoich uczuć w stosunku do mnie…
- Jestem ich w stu procentach pewien. Dzięki Tobie i naszym dzieciom codziennie na mojej twarzy gości uśmiech. Wracając z trasy myślę tylko o tym, że chce poczuć smak Twoich ust.
- Czyli, że nie czujesz nic do Weroniki, tak ? – spytałam by się upewnić.
- Ona jest tylko moją przyjaciółką a Ty jesteś moim całym światem. - Po tych słowach złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Uwielbiam sposób w jaki mnie całował. W każdy pocałunek wkładaliśmy całe nasze uczucie do siebie nawzajem.
- Kocham Cię Niall.
- Ja Ciebie też skarbie …
* Oczami Hazzy *
Po rozmowie z Ann udałem się do naszej sypialni. Otworzyłem po cichu drzwi i zobaczyłem płaczącą Vivi stojącą przy oknie. Po cichu do niej podszedłem i przytuliłem od tyłu. Staliśmy tak dopóki nie przestała płakać. Odeszliśmy od okna i usiedliśmy na łóżku.
- Teraz możemy spokojnie pogadać. O co poszło z Niallem ? – spytałem.
- Myśli, że żałuje tego, że zostaliśmy przyjaciółmi... – odpowiedziała.
- A żałujesz ?
- Nigdy nawet nie pomyślałam w ten sposób. Dzięki temu, że zostaliśmy tylko przyjaciółmi poznałam najważniejszą osobę w moim życiu, Ciebie. Jestem szczęśliwa u Twojego boku i nie chce nic zmieniać.
SCENA +18.
Objąłem ją i pocałowałem. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej nachalne. Pożądaliśmy siebie nawzajem. Weronika powoli odpinała guziki od mojej koszuli. Nie pozostałem jej dłużny, jednym zgrabnym ruchem ściągnąłem z niej bluzkę. Zjechałem z pocałunkami na jej szyję, jechałem coraz niżej aż napotkałem na swojej drodze jej stanik. Uśmiechnąłem się do niej cwanie i po chwili była już bez stanika. Całowałem i pieściłem jej piersi. Z minuty na minutę pragnąłem tego jeszcze bardziej. Ściągnąłem z niej spodnie tak, że została w samych majtkach z koronki. Musze przyznać, że widok tych fikuśnych majteczek podniecił mnie jeszcze bardziej. Vivi zgrabnymi ruchami niczym kocica ściągnęła ze mnie spodnie. Została nam ostatnia warstwa garderoby. Ściągnęliśmy ją z siebie i zostaliśmy nadzy. Weronika zaplotła nogi wokół mojej talii i przygryzła moją dolną wargę. Spojrzałem na nią pytająca, w odpowiedzi usłyszałem jedynie cichy pomruk. Wszedłem w nią powoli. Położyliśmy się na łóżku. Byłem nad nią i całowałem jej szyje. Weronika obróciła mnie tak, że teraz ona była na górze. Seksownie poruszała swoimi biodrami. Kuźwa ale ona jest seksowna ! Pochyliła się ku moim ustom i pocałowała. Nasze języki tańczyły taniec który tylko one znały. Nasze ciała pasowały do siebie jak dwa puzzle. Opadliśmy na łóżko ciężko dysząc.
KONIEC SCENY + 18.
Spojrzałem w jej zielone oczy i przykryłem kołdrą. Zasnęliśmy w swoich ramionach…
__________________________________________________________
TADAM ! Jest 6 : ]] Pisałam go prawie cały ja bo Vivi się nie chciało -.- Ale dzięki temu macie coś ostrzejszego. Vivi musiałam to dodać bo nie napracowałam....
NOWY ROZDZIAŁ JAK BĘDZIE 6 KOMENTARZY ! Tak trudno jest wystukać pare literek żeby dwóm osobom było miło ?!
Taki tam Daddy Direction puszczający do nasz oczko *___* Why are you so cute ?!
PS. Tu ViVi. Chciałam tylko powiedzieć, że NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z TYM ROZDZIAŁEM poza początkiem. Reszta to chore wymysły Ann. Tak więc jeżeli tak jak Natalia N. chcecie mnie poobrażać to darujcie sobie...
bardzo podoba mi się wasz blog czekam na dalsze rozdzialy :D
OdpowiedzUsuńświetny, czekam nn.♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńJa tak jak powyżej ;) <3
OdpowiedzUsuńjak wy to robicie że piszecie tak świetne opowiadania ?hmm...? czekam na nastepne rozdziały :*** stylesowa
OdpowiedzUsuńTo głównie zasługa Ann :) Dziękujemy ;* PS. Nie używaj mojego nazwiska skarbie ;P
UsuńAle zajebiste! ♥ Dopiero dzisiaj weszłam i przeczytałam wszystko ! ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ;)
Piszcie, piszcie, bo to jest suuuuper! < 3.
A co sądzicie żeby w opowiadaniu raz na jakiś czas pojawiały się takie sceny +18 ?
UsuńNIE! NIE! NIE!
UsuńTak!!!!!!!!!!!! ;DDD
UsuńTAK :DDD.
UsuńTAK!!
UsuńHaha super xD Czekam na nexta (:
OdpowiedzUsuńI_Love_Harry_
Ann... świetnie piszesz.! <3
OdpowiedzUsuń