czwartek, 29 marca 2012

8. "... Sorry for party rocking ..."

                                                           

                                                     * Oczami Vivi *


           Poczułam czyjś dotyk na moich ramionach. To był Harry. Spoglądał na mnie zmartwiony i zdziwiony. Byłam cała mokra od potu.- Skarbie, co się dzieje ? –  zapytał zaniepokojony Hazza.
- Co ? Gdzie ja jestem ? – próbowałam się odnaleźć.
- Jak to gdzie ? W domu. W naszej sypialni.
- A co z Niallem ? On nie żyje, prawda ? – łzy cisnęły mi się do oczu.
- Jak to nie żyje ? Śpi w swojej sypialni. Co się dzieje ? – patrzył na mnie jak na wariatkę.
- Przecież miał wypadek. Przeze mnie. Próbowałam się zabić. Jakim cudem trafiłam tu ?
- Vivi, o co ci chodzi ? Co ty bredzisz ?
- No przecież… Patrz ! – podciągnęłam rękaw piżamy, by pokazać mu ślady po żyletce… ale ich nie było – Co ? Jak to ? Co się ze mną dzieje ? Harry, jaki mamy dziś dzień ?
- Dziś jest poniedziałek. Co się stało ? Krzyczałaś przez sen ” Zabiłam Nialla ! Odchodzę ! ”. Coś ci się śniło ? – widziałam niepokój w jego oczach.
- A więc to był tylko sen ? Dzięki Bogu. – odetchnęłam z ulgą.
- Ale co Ci się śniło ?
- Śniło mi się, że rano powiedziałeś mi, że wszystko będzie dobrze, a popołudnie spędzimy z Zayn’em, Sophie, Ann i Niallem, i że wtedy się wszystko wyjaśni. Graliśmy w pytania, a po moim pytaniu Niall uciekł. Zaczęłam się pakować i wtedy… - głos uwiązł mi w gardle – wtedy… Niall miał wypadek i umarł, a ja podcięłam sobie żyły. - Harry nic na to nie odpowiedział. Wziął mnie w ramiona i przytulił do swej piersi. Czułam szybkie bicie jego serca. Jak ja się bardzo cieszę, że to był tylko sen. Teraz dopiero zrozumiałam, że nie chcę nikogo ranić. Niall jest dla mnie jak brat i musze mu to powiedzieć, przeprosić. Nie warto kłócić się o przeszłość. Liczy się tylko to co jest tu i teraz. Ja i mój najwspanialszy na świecie narzeczony. Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej, z moich ust wydobyły się cichutkie słowa  ” Dziękuję, że jesteś.”. Nie zdążyłam powiedzieć nic więcej, bo Harry zamknął mi usta pocałunkiem…

                                                           
                                                             * Oczami Ann *

         
         Obudziły mnie czyjeś usta na moim policzku. Powoli otworzyłam oczy i ujrzałam twarz mojego kochanego. Uśmiechnęłam się i przyciągnęłam go bliżej siebie tak, że nasz usta dzieliły tylko milimetry.  Spojrzałam w jego błękitne oczy poczym złączyłam nasze usta w pocałunku. Niall od razu go odwzajemnił. Zatracaliśmy się w naszej czynności aż nam bezczelnie przerwano.
- Widzę, że nasze gołąbeczki nie próżnują – zaśmiał się Mr.Carrot.
- Wynocha…z…naszej….sypialni ! – wydarł się Niall i po chwili biegł już za Louisem. Zaśmiałam się pod nosem i w czasie gdy blondyn gonił marchewkowego postanowiłam się ubrać. Wybrałam granatowe rurki, beżową bluzkę na krótki rękaw z napisem ” LOVE IT ! ”, na to założyłam brązowy kardigan i brązowe botki na płaskiej podeszwie gdyż jest zima. Po ubraniu się weszłam do łazienki doprowadzić się do stanu oglądalności. Zakręciłam włosy lokówką i przejechałam rzęsy tuszem. Wychodząc  z łazienki chwyciłam mojego iPhone’a i zeszłam do kuchni. Wchodząc do niej rzuciła się na mnie Eleanor mówiąc jak bardzo za mną tęskniła i że musimy razem z dziewczynami wybrać się na zakupy dla nas i dla małej. Potem podeszła Dani mówiąc to samo. Gdy już mnie puściła wyciągnęłam szafki płatki czekoladowe, miskę i zalałam je zimnym mlekiem. Wszyscy siedzieliśmy przy stole aż odezwała się Vivi.
- Chciałabym coś powiedzieć – powiedziała – Niall, Ann chciałabym Was przy wszystkich przeprosić. Nie wiem co mi się stało. Niall, ostatnio spytałeś mnie czy nadal coś do Ciebie czuję. Tak. Kocham Cię ale jak brata i nie chce tego stracić. Ciebie Ann też. Jesteś dla mnie jak siostra i nie chce się z wami więcej kłócić. Wybaczycie mi ? – spytała ze łzami w oczach.
- Oczywiście, że Ci wybaczymy ! – powiedzieliśmy razem i rzuciliśmy się na dziewczynę.
- Zbiorowy Misiak ! – krzyknął Liam i po chwili poczułam na sobie nacisk całej reszty.
- Mam pomysł ! – krzyknął Zayn – idziemy dzisiaj na imprezę ! Musimy uczcić to, że wszyscy się kochamy.
- Możemy iść ale zanim to zrobimy chcielibyśmy was coś powiedzieć – zaczęła El razem z Lou – wybraliśmy już imię dla naszej córeczki.
- Jakie ? Jakie ? – pytał cały czas Harry.
- Niedługo w naszej rodzinie zawita Emily Hope Tomlinson.
- Aa ! Ale fajne imię ! – zaczął się drzeć Harry.
- Uspokój się małpiszonie bo zaraz dzieci obudzisz ! – powiedziała Vivi.
- No właśnie. A z kim zostaną dzieci ? – spytałam.
- Moja mam się chętnie nimi zajmie razem z Gemmą. Ona je uwielbia – zaproponował Harry.
- Skoro już wszystko załatwione to dziewczyny idziemy na zakupy – powiedziała entuzjastycznie Danielle.  Poszłyśmy po kurtki i już po chwili byłyśmy w drodze do galerii. Chodziłyśmy po przeróżnych sklepach i od czasu do czasu robiłyśmy sobie zdjęcia z fanami chłopców. Odkąd cały świat dowiedział się o tym, że jestem ciąży stałam się popularna. Kupiłyśmy wiele fajnych ciuszków. Jedną z moich rzeczy jest czapka z uszami pandy. Zakochałam się w niej. Po czterech godzinach rozbolały nas nogi więc tylko wstąpiłyśmy do Starbucks po kawy dla siebie i chłopców i ruszyłyśmy do domu. Po 30 minutach jazdy byłyśmy już na podjeździe naszego domu. Wchodząc do domu rzuciłyśmy tylko krótkie ” już jesteśmy ” i ruszyłyśmy do sypialni Dani i Liama. Każda z nas przyniosła swój zestaw ubrań i ubrała się. Ja byłam ubrana w beżową sukienkę z jednym, grubszym ramiączkiem, góra była lekko falowana z czarnym obramowaniem, w pasie rozciągał się czarny pasek, założyłam do tego czarne szpilki z odkrytymi palcami i wzięłam czarną kopertówkę. Weronika miała założoną ciemnoróżową sukienkę z rękawami ¾. Co tego czarne szpilki, czarną błyszcząca kopertówkę oraz srebrny naszyjnik. Wyglądała bardzo ładnie. Sophie wybrała czarną sukienkę z beżową koronkową górą z przypiętą kokardą, na to założyła czarną marynarkę zapinaną na jeden guzik. Do tego dobrała beżowe szpilki oraz beżową kopertówkę. Wyglądała niesamowicie. Dani założyła czarną sukienkę bez ramiączek z beżowymi paskami ponad pasem. Do tego beżowe szpilki bez palców błyszczącą kopertówkę w tym samym kolorze. Wszystkie wyglądałyśmy ślicznie. Dani zajęła się naszymi włosami a Sophie makijaże. Ja za to robiłam każdej paznokcie. Może tego nie mówiłam ale w Polsce pracowałam w salonie kosmetycznym jako osoba od robienia żelowych paznokci. Gdy skończyłyśmy była 17:30 a o 18 mieliśmy wychodzić. Zeszłyśmy na dół do salonu. Zastałyśmy tak wyszykowanych chłopców. Ich oczy zwróciły się ku nam.
- Pięknie wyglądacie. Zwłaszcza Ty – powiedział zbliżając się do mnie Niall. Pocałował mnie czule i chwycił za rękę – chodź. Dzisiaj ta noc będzie tylko dla nas… - Wyszliśmy przed dom i wsiedliśmy do auta prowadzonego prze Lou. Powiedział, że skoro jego żona nie może pic to on też nie. To jest takie słodkie. Przez całą drogę Liam robił swoje sławne ” 1, 2, 3 FLICK ! ” co wywoływało u mnie salwę śmiechu. Dojechaliśmy pod klub. Najpierw wysiedli chłopacy a  potem każdy podał rękę swojej ukochanej by pomóc wysiąść z auta. Gdy już wszyscy wysiedli udaliśmy się w stronę klubu. Ochroniarze widząc kto idzie bez zbędnych pytań wpuścili nas do środka. Kiedy indziej by mi to nie odpowiadało ale dzisiaj nie miałam ochoty się kłócić, chciałam się po prostu zabawić. Usiedliśmy przy pustym stoliku w kącie abyśmy nie rzucali się za bardzo w oczy. Harry jak to miał w zwyczaju od razu po wejściu przyniósł nam najróżniejsze alkohole. Najbardziej zasmakowała mi wódka z Skittles’ami. Miała takie fajne kolorki.
- Zatańczymy ? – spytał Niall.
- Z Tobą zawsze i wszędzie – odpowiedziałam i już po chwili zmierzaliśmy ku parkietowi. Stanęliśmy na samym środku i zaczęliśmy tańczyć. Z początku były to subtelne ruchy lecz po chwili przerodziło się to w coś bardziej namiętnego. Niall stał do mnie tyłem a ja seksownie ruszając pośladkami zniżałam się do parkietu i w górę. Co chwilę obracałam głowę uśmiechając się zalotnie do Nialla. Obrócił mnie do siebie i namiętnie pocałował wodząc dłońmi po moich plecach. Obok nas tańczyli Liam i Danielle a kawałek dalej Zayn z Sophie. Lou i El siedzieli przy stoliku nie szczędząc sobie czułości. Tak samo Vivi i Harry tylko, że przy barze.
- Chodź ze mną – powiedział mi Niall na ucho tak aby przekrzyczeć muzykę. Kiwnęłam mu tylko głową na zgodę i ruszyłam za nim. Szliśmy długim korytarzem aż stanęliśmy przed drzwiami męskiej łazienki. Weszliśmy do środka i zaczęliśmy się całować. Zaczęło się od subtelnych pocałunków które w jeden chwili przerodziły się w coś ostrzejszego. Przygryzłam lekko jego wargę i pociągnęłam za sobą do kabiny. Niall jeździł dłońmi po całym moim ciele nie przerywając pocałunków. Ściągnęłam z niego koszulkę i całowałam go po torsie. Zjeżdżałam coraz niżej zatrzymując się przy wystające gumce od bokserek. Wróciłam ku górze i go pocałowałam. Niall lekko ścisnął moje pośladki i zaczął obsypywać pocałunkami moją szyję. To było bardzo przyjemne, chciałabym żeby nigdy nie przestawał. Przestał na chwilę spojrzał mi w oczy i powiedział.
- Kocham Cię Ann.
- Ja Ciebie też Niall – powiedziałam i złączyłam nasze usta w długim i namiętnym pocałunku…

_________________________________________________________________________

                                                              Ubranie Ann rano.

                                                            Ubranie Ann na imprezę.

                                                  Ubranie Vivi na imprezę.

                                                     Ubranie Sophie na imprezę.

                                                    Ubranie Danielle na imprezę.



TADAM ! Jest 8 rozdział : ]  Oczami Vivi pisała ona sama a oczami Ann ja :D Mam nadzieję, że wam się spodoba. 

NOWY ROZDZIAŁ POJAWI SIĘ GDY BĘDZIE 9 KOMENTARZY ! Jeśli chcecie nowy to proszę się postarać ; ]


   Oto jak Niall myje okna w naszym mieszkaniu. Z kim ja się związałam xD BOŻE WIDZISZ A NIE GRZMISZ ?!

PS. Tu Vivi xd Chciałam tylko powiedzieć: Ann masz rację, ta sukienka jest ciemnoróżowa, a nie czerwona, a ja jestem daltonem xD Ale to nie moja wina, że źle widziałam skoro miałam tak mocno odchylony ekran, bo siedziałam pod biurkiem jak ninja xD To tyle :D

10 komentarzy:

  1. super :) uwielbiam wasze opowiadania :} dalej dodajemy komentarze bo ja chce rozdziała 9 i 10 i 11 i 12 i tak dalej !

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ♥!!! nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!!!! mam nadzieję że szybko uzbiera się te 9 komentarzy... ;pp

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG !! To jest niesamowite !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog mam nadzieje że będzie więcej rozdziałów :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne Świetne i jeszcze raz świetne czekam na next :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Huehueheuheu wera ja nadal pi**am z tego bloga no piszcie piszcie muszę się pośmiać dalej ;D

    a i masz mi dać te coolaśne sznurówki z witch ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. *___* I think i'm in love ...

    OdpowiedzUsuń
  8. nareszcie znalazłam troche czasu i przeczytałam :) doczekałaś się w końcu 9 komentarza, możesz dodawać następny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DoczekałyśMY się :D A 9 rozdział się tworzy i zostanie dodany jutro :)

      Usuń