wtorek, 28 lutego 2012

2. "...Zatęsknisz..."

                                                         *Oczami Ann*


                   Poranek. Już zanim otwarłam oczy kręciło mi się w głowie. Kac. Negatywny skutek wczorajszej zabawy. Nawet nie pamiętam ile wypiłam. Gdy otwarłam oczy poraził mnie blask słońca przebijającego przez zasłony. Czułam się jak wampir. Niall nadal słodko spał. Postanowiłam, że nie będę go budzić. Ahhh… jaki on słodki…  Dałam mu buziaka w policzek i wstałam z łóżka, co było nie lada wyczynem. Wody! Pobiegłam do kuchni i wypiłam naraz pół butelki wody. Uffff… Ok., teraz czas na kontrolę wyglądu. Spojrzałam w lustro i się przeraziłam. Włosy stały, każdy w inną stronę, makijaż rozmazany, oczy podpuchnięte… Nie no pięknie po prostu. Dopiero teraz zauważyłam, że jestem w samej bieliźnie. Gdzie moja sukienka ? Wróciłam do sypialni, lecz tam jej nie było. Bałagan w domu jest tak wielki, że nic się nie da znaleźć. Ubrałam bluzę Nialla, bo jako jedyna rzuciła mi się w oczy. Poszłam do sypialni ViVi i Hazzy. Spali wtuleni w siebie. Postanowiłam im nie przeszkadzać, więc poszłam do łazienki. Póki wszyscy śpią zdążę się ogarnąć. Po półgodzinie wyszłam z łazienki już wykąpana i ogarnięta. Czułam się jak nowo narodzona. W tym czasie zbudził się Liam. Nie miał zbyt dobrego humoru.
- Hej Liam. Co się stało ? Jakiś smutny jesteś.
- Nie pamiętasz ? Byłaś aż tak pijana ?
- Może ociupinkę J
- Ed po pijaku zaczął się przystawiać do Danielle i oberwał ode mnie w nos.
- Naprawdę ? I co było dalej ? – moje zdziwienie było ogromne. Czy to możliwe, że wypiłam, aż tak dużo ?
- Eleonor mu pomogła, a potem ViVi wyprosiła wszystkich gości i impreza się skończyła.
- Nie przejmuj się. Ed taki nie jest. To pewnie przez alkohol. Wszyscy robiliśmy wczoraj głupoty.
- Tak jak ViVi tańczącą na stole z Malikiem – powiedziała wchodząca do pokoju Eleonor i natychmiast wybuchła śmiechem.
- To pamiętam. Chodźcie zobaczymy czy wszyscy wstali i zaczniemy sprzątać.


                                                          *Oczami Zayna*


                        O rany. Ale mnie głowa boli. Zaraz mi chyba pęknie. Nieźle musiałem wczoraj wypić. Sophie jeszcze śpi. Chyba ktoś tu idzie.
- DJ Ty jeszcze w łóżku ? Wstawaj ! Musimy posprzątać. I budź Sophie. – dobiegł do mnie głos Ann.
- Co się dzieje ? Która godzina ? – to głos Sophie.
- Już 14, więc wstawać ! Ubierzcie się, a my obudzimy resztę . -  Po 3 godzinach sprzątania, dom wreszcie wyglądał jako-tako. Ilość i rodzaj rzeczy jakie znaleźliśmy były porażające. Mój sprzęt do miksowania jest porysowany ! Jak dorwę tego kto to zrobił, to źle skończy ! Ilość wody, którą wypiłem zmusza mnie do częstego chodzenia do łazienki. Sophie jak zwykle mnie rozśmiesza. Mówi, że nagrała występ mój i ViVi na stole. Kocham ją za takie akcje. Mnie to nie przeszkadza, w końcu jako Bad Boy lubię łamać stoły. Niall chodzi jakiś smutny. Nie wiem o co chodzi. Muszę go o to spytać, gdy będziemy sami. Poszedłem do kuchni po butelkę wody. Nienawidzę kaca. Boli cię wtedy głowa, suszy w ustach i nie masz na nic ochoty. Wchodząc tam zauważyłem Nialla. "Teraz albo nigdy" pomyślałem i podszedłem do niego.
- Stary co się dzieje ? Od rana jesteś jakiś smutny. Gadaj co ci jest.
- Chodzi o Ann - odpowiedział.
- Coś jej się stało ?
- Nie jej, tylko mi. Nie daję rady. Mam 24 lata, dwójkę dzieci, zespół i przygotowania do ślubu na głowie. Myślisz, że to tak łatwo sobie ze wszystkim poradzić ? Nie.
- Wiem, że ci ciężko Niall, ale to tylko chwilowy kryzys. Kto da sobie radę jak nie ty ? Jesteś świetnym ojcem, a my wszyscy zawsze cię wspieramy. Ann i ty to najlepsi rodzice jakich znam.
- A nie Vivi i Hazza ?
- Oni też są świetni, ale to wy macie dwójkę dzieci i dajecie sobie radę. Dla was dziecko to było spełnienie marzeń, a dla nich najwspanialsza wpadka na świecie.
- Wiesz Zayn, może masz racje. Gdy widzę uśmiechnięte buźki Roberta i Allana od razu chce mi się żyć. Gdy Ann się nimi zajmuje i widzę jaka jest radosna uśmiech wkrada się na moją twarz. Te trzy osoby dają mi tyle radości, że mogę obdarować nią cały świat
- Widzisz ? Nie jest tak źle. Przecież się kochacie. Udowadniacie innym młodym parom, które będą miały dziecko, że jak się chce to ze wszystkim się da radę. Wy dajecie sobie radę z dwójką dzieci. Nie każdy tak potrafi. Dajecie innym dobry przykład.
- Masz rację. Dzięki Zayn. Ty zawsze potrafisz pocieszyć. A tak przy okazji mógłbyś pogadać z Hazzą ? Widzę, że ostatnio jest smutny, bo musi zostawić Vivi i małą Darcy. Ja nie potrafię go pocieszyć.
- Jasne. Pogadam z nim.


                                                          *Oczami Hazzy*


                      Leżałem na łóżku w pokoju myśląc. Vivi pojechała po Darcy, Roberta i Allana. Boję się. Co będzie jeśli ją zranię ? Nie chcę tego. Już wiele razy traciłem osoby, które kocham. Nie chcę żeby to się stało. Zwłaszcza nie teraz, gdy mamy dziecko i przygotowujemy się do ślubu. Właśnie, ślub. Ustaliliśmy z Ann i Niallem, że weźmiemy ślub tego samego dnia, czyli 1 lipca. Dzień ślubu zbliża się wielkimi krokami. Słyszałem, że dziewczyny były już oglądać suknie ślubne. Już sobie wyobrażam widok Vivi w białej sukni z welonem na głowie i bukietem w ręku. Będzie wyglądać jak anioł. Z moich rozmyślań wyrwało mnie pukanie do drzwi.
- Proszę.
- Hej Hazza. Słyszałem od Nialla, że jesteś smutny. Dzisiaj to ja tutaj robię za Daddy'ego więc słucham. Przeprowadźmy rozmowę jak ojciec z synem - powiedział poważnie na co się zaśmiałem.
- Zrozum. Chodzi o to, że nie chce widzieć smutku w jej oczach gdy odjeżdżamy. Ten widok rani mnie od środka. Tęskni za mną, ale wie, że to moja praca i nie mogę jej od tak zostawić.
- Mam pomysł. A może kupimy jej i Darcy bilety do USA żeby w każdym momencie mogła do nas przylecieć ? - spojrzał na mnie.
- Świetny pomysł ! Dziękuję TATKU ! - powiedziałem i rzuciłem się na Zayna, który się tylko zaśmiał. Od razu pojechałem na lotnisko po bilety. Po godzinie nie obecności byłem już w domu. Wyjąłem kopertę, włożyłem do niej bilety i napisałem na niej " Gdy za mną zatęsknisz. Harry ; *** " . Schowałem ją do mojej szafki z bielizną i postanowiłem, że w dniu wyjazdu położę ją na stolik w sypialni. Mam nadzieję, że się ucieszy...

____________________________________________________________________________
Hejo! Tu Vivi.
Długo oczekiwany drugi rozdział!
Pisałyśmy go razem i odtąd tak będzie zawsze. Rozdziały pisane we dwójkę są o wiele lepsze :)  
Przepraszamy, że tak późno, ale wiecie... Ferie się skończyły i znów szkoła ;P
Nie mam pojęcia kiedy następny rozdział, ale mam już pomysł na to co się w nim znajdzie :)

A TERAZ PROSIMY O ŁADNY KOMENTARZ :)


HAHAHAHAHA, jebłam *____*


PS1. Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to podajcie w komentarzu swojego twittera lub napiszcie do mnie lub Ann na gadu-gadu. Po prawej stronie bloga na górze są nasze numery. Z chęcią z wami popiszemy.

Ps. Przepraszamy za wszelkie błędy.
PS2. Jeśli ktoś m jakieś pytania to zapraszam na mojego Aska ---> Zadawać pytania :)

piątek, 24 lutego 2012

1. "...PARTY HARD..."

         
                                                           *Oczami ViVi*

              Tydzień temu były urodziny Hazzy. Niestety chłopcy byli wtedy w Los Angeles, dlatego impreza odbędzie się dziś. Już prawie wszystko gotowe. Dziećmi zajmuję się mama Harry'ego, Anne. Razem z Ann i Danielle przygotowałyśmy parkiet do tańczenia, znajdujący się w salonie. W końcu Dani jest tancerką, więc najlepiej się na tym zna. Eleonor przygotowała przekąski, a Sophie alkohol. Współczuję El, że nie może pić, ale w końcu niedługo będzie się cieszyć na widok małej, roześmianej buźki. Na pewno wytrzyma, a do tego czasu razem z Liam'em dołączy do grona abstynentów pijących soczek. Wracając od imprezy, to listę gości ustaliliśmy razem z chłopakami. Będą m.in. Ed Sheeran, Gemma z przyjaciółkami, brat Nialla, Greg oraz inni przyjaciele. DJ'em będzie oczywiście Malik. Wszystko jest już przygotowane, brakuje tylko solenizanta. W czasie gdy czekałyśmy na resztę wraz z dziewczynami poszłyśmy się uszykować. Postawiłam na małą czarną, do tego różowe szpilki które dostałam od Harry'ego. Od razu po kolorze idzie rozpoznać, że to mój narzeczony je wybierał. Zrobiłam lekki makijaż oraz wyprostowałam włosy. Ann wybrała krótka sukienkę o kolorze pudrowego różu, do tego pasujące szpilki. Podkręciła lekko włosy i musnęła rzęsy tuszem. Dani wybrała fioletową sukienkę przylegającą do jej ciała i czarne szpilki. Pomalowała rzęsy tuszem i rozpuściła włosy. El ze względu na jej stan założyła jedną z ładniejszych bluzek ciążowych i jeansy. Postawiła na naturalną urodę. Sophie ubrała się bardziej wyzywająco. Miała na sobie czerwoną sukienkę i czerwone szpilki. Całość dopełniały usta tego samego koloru. Muszę przyznać, że wyglądałyśmy niesamowicie, a zwłaszcza Sophie. Siedziałyśmy w sypialni Ann i Niall'a. Mówiłam, że mieszkamy w jednej wielkiej willi ? Jeśli nie to teraz mówię. W domu znajduje się 5 dużych sypialni, każda z nich ma łazienkę i garderobę, 2 pokoje zabaw, wielki salon połączony z kuchnią, 3 pokoje gościnne z łazienkami oraz obok mojej sypialni i Ann są pokoiki dla dzieci. Przysięgam, że gdy jest się tu pierwszy raz to można się zgubić. Wracając do tematu. Siedziałyśmy w sypialni Ann i Niall'a gdy usłyszałyśmy na dole śmiechy. NASI CHŁOPCY WRÓCILI ! Wybiegłyśmy z pokoju i po chwili każda z nas był obejmowana przez swojego mężczyznę. Hazzy nie było tylko przez parę dni a czułam jakby nie było go rok.
- Stęskniłem się za Tobą skarbie - powiedział Harry.
- Ja za Tobą też. Nawet nie wiesz jak bardzo - odpowiedziałam patrząc mu w oczy.
- Jak Darcy ?
- Rośnie jak na drożdżach - zaśmiałam się - Idźcie się przebrać.  Za pół godziny przyjdą goście. - Jak powiedziałam tak zrobili. Każdy ze swoją ukochaną udał się do pokoju. Gdy już byliśmy w sypialni Harry zaczął mnie namiętnie całować. Czułam jak Hazza uśmiecha się w trakcie pocałunku.
- Tęskniłam za smakiem Twoich ust - powiedziałam po odłączeniu się naszych warg.
- Trzeba będzie to nadrobić - powiedział i znacząco ruszył brwiami.
- Ale nie teraz. Chodź, pomogę Ci wybrać ubrania. - Wybrałam mu czerwoną marynarkę z podwiniętymi rękawami, białą bluzkę pod spód, beżowe jeansy i czerwone conversy. Wyglądał bosko. Najchętniej ściągnęłabym z niego te ubrania tu i teraz. Niestety nie mogę gdy na dole pewnie są już zaproszeni goście. Zeszliśmy na dół i przywitaliśmy się z przybyłymi ludźmi. Harry uciekł mi by porozmawiać z Ed'em. Impreza zaczęła się rozkręcać. DJ Malik puszczał najbardziej znane hity. Nie obyło się oczywiście bez paru piosenek w ich wykonaniu. Danielle wywijała na parkiecie. Masakra jakie ta dziewczyna ma ruchy. Takie zmysłowe i kobiece. Nie dziwię się, że Liam się w niej zakochał. Jeśli już o zakochańcach mowa to gdzie jest Ann i Niall ? Oni bez siebie żyć nie potrafią. Gdy chłopaków nie było, ta para cały czas ze sobą rozmawiała. Raz przez telefon, potem na skypie, gadu-gadu itp. Zauważyłam ich całujących się na tarasie. Awww. Jak oni ślicznie razem wyglądają. Wróciłam do środka. Udałam się do kuchni po parę drinków. Po 5 byłam już nieźle wstawiona tak jak każdy. Rolę DJ'a przejął Tomlinson, a ja razem z Zaynem weszłam na stół i zaczęliśmy odstawiać jakiś dziwny taniec. Dołączyło do nas jeszcze parę osób. Naglę poczułam, że stół zaczyna się załamywać... BUM ! Spadliśmy z wielkim hukiem na ziemie co przyciągnęło wszystkich uwagę.
- Nic się wam nie stało ?! - spytał Liam.
- Nie, nic - odpowiedziałam.
- Nie przejmujcie się połamanym stołem. Impreza trwa dalej ! - powiedział na luzie Zayn. Po słowach Malika wszyscy rozeszli się tańczyć. Postanowiłam poszukać Harryego. Sprawdziłam kuchnię, salon i taras. "Może jest w sypialni?" z taką myślą weszłam na górę. Nie myliłam się, siedział na łóżku i rozmawiał z Lou, który zrobił sobie krótką przerwę.
- Ekhem... Przeszkadzam ? - spytałam.
- Nie, nie. Właśnie miałem iść do Eleanor - powiedział Louis i wyszedł. Spojrzałam na Hazze. Był przygnębiony. Usiadłam koło niego, chwyciłam za rękę i powiedziałam.
- Co się dzieję ? - spytałam.
- Nic, po prostu boję się.
- Czego ? - zdziwiłam się.
- Niedługo wyjeżdżamy w trasę z BTR, zostaniesz w domu z Darcy na cały miesiąc. Boję się, że nie wytrzymamy tej rozłąki. Darcy jest mała, może mnie nie poznać gdy przyjadę do domu albo najgorsze, że zadzwonisz i powiesz "Z nami koniec". Tego bym nie przeżył - powiedział ze łzami w oczach.
- Skarbie nie mów tak ! Przyrzekaliśmy, że zawsze będziemy razem, pamiętasz ? Zamierzam dotrzymać słowa - powiedziałam i przytuliłam się do niego. Siedzieliśmy tak dłuższą chwilę, aż do momentu gdy usłyszeliśmy krzyki. To byli Liam i Danielle. Spojrzeliśmy szybko na siebie i zbiegliśmy po schodach. To co zobaczyłam zszokowało mnie. Ed Sheeran leżał na podłodze, a z nosa leciała mu krew.
- Co tu się dzieje ?! - krzyknęłam zdezorientowana.
- Liam przyłożył Edowi gdy ten zaczynał przystawiać się do Danielle - powiedziała spokojnym głosem El.
- Odbiło Ci ?! - zwróciłam się do Liama.
- Nie pozwolę by ktoś podrywał moją dziewczynę ! - krzyknął i wbiegł na górę.W tym momencie impreza się skończyła. Wyprosiłam gości i przeprosiłam za całe zamieszanie. Razem z Ann ustaliłam, że wszystko posprzątamy rano. Hazza widząc, że jestem śpiąca wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Nie rozbierając się przykryłam się kołdrą i odpłynęłam do krainy snów....

______________________________________________________________
No i jest pierwszy rozdział. Kawałek napisała Vivi ale niestety zabrakło jej potem weny i dokończyłam. Następny napiszę ona. Mam nadzieję, że się wam spodoba. LICZYMY NA WASZE KOMENTARZE. Jeśli macie swoje blogi to podajcie w komentarzu. Dodamy je do polecanych i liczymy na to samo ; ]


I ten zgrabny ruch rączką w wykonaniu Daddy'ego *___*


Ps. Przepraszam za wszystkie literówki, błędy i znaki interpunkcyjne.

czwartek, 23 lutego 2012

Historia Ann.

27 marca 1990 roku na świat przyszła mała dziewczynka o imieniu Anna. W wieku trzech lat gdy chodziła do przedszkola mama zapisała ją na lekcje angielskiego. Były one bardzo przydatne, ponieważ w wieku 7 lat wraz z rodziną przeprowadziła się do Holmes Chapel w Anglii. Nie miała problemów z językiem. Na drugi dzień po przeprowadzce wraz z rodzicami i rodzeństwem poszła przywitać się z sąsiadami, wtedy poznała Harryego. Był od niej starszy o rok. Bardzo się polubili, w krótkim czasie zostali najlepszymi przyjaciółmi. Byli jak papuszki nierozłączki czyli wszędzie razem. Gdy jedno było smutne drugie też. Śmiali się z tych samych rzeczy, łączyło ich wspólne hobby, upodobania. Zwierzali się sobie z największych sekretów bo wiedzieli, że mogą sobie zaufać. Pewnego razu rozmawiali siedząc w pokoju Ann. Przyznali się sobie, że jeszcze nigdy się nie całowali. Było to dla nich krępujące, ponieważ wszyscy ich znajomi mieli już to za sobą. Postanowili uczynić coś w tym kierunku. Sądzili, że przecież są przyjaciółmi więc mogą. Stało się. To był ich pierwszy pocałunek. Wspólny jak i dla każdego z nich. Ich relacje po tym wydarzeniu się nie zmieniły, nadal byli przyjaciółmi. Niestety, po skończeniu gimnazjum Ann musiała wrócić do Polski, ponieważ jej babcia zmarła a nie mogli zostawić dziadka samego. Pożegnanie było bardzo smutne, nie mogli się od siebie oderwać. "Przecież rodzeństwa nie można rozdzielać" tłumaczyli. Niestety ich protesty nie działały. Ann wyjechała. Kontaktowali się ze sobą. Pisali smsy, e-maile, dzwonili do siebie, rozmawiali na Skypie lecz to nie to samo. Harry poszedł do X Factor. Został połączony w grupę One Direction. Pewnego razu w Poznaniu poznała Weronikę. od razu bardzo się polubiły. Okazało się, że obie mają przyjaciół w Anglii. Korzystając z tego, że Ania ukończyła liceum wyprowadziła się do Londynu. Gdy po wyjściu z samolotu ujrzała Harryego rozpłakała się jak małe dziecko. CHOLERNIE za nim tęskniła. Gdy się tak tulili zauważyła ślicznego blondyna o niebieskich oczach, miał na imię Niall. Wpadli sobie w oko. Jak się później okazało Niall był przyjacielem jej przyjaciółki Vivi, która niedługo miała przylecieć. Po paru tygodniach Ann i Niall stali się parą. Teraz wychowują dwójkę synów i szykują zaproszenia na ślub....

_________________________________________________________
TADAM ! Jest historia Ann. Wiem, że może być trochę podobna do historii Vivi ale zazwyczaj tak to się wszystko opisuje. Następna notka będzie PIERWSZYM ROZDZIAŁEM który napisze dla Was Vivi. Nie uchylę rombka tajemnicy i nie powiem o czym będzie. To będzie takie SPESZAL SUPRAJS FOR YOU !

PS1. Nie czepiajcie się o to, że trzyletnie dziecko uczyło się angielskiego. To jest przykład z mojego życia więc może tak być : ]

PS2. Jestem nadal podjarana tym, że ONE DIRECTION wygrali na BRIT AWARDS !


                                                                                                    
PS3. JEŚLI JUŻ WCHODZISZ NA BLOGA TO PROSZĘ, ZOSTAW KOMENTARZ. DLA CIEBIE TO CHWILKA A DLA NAS ZNACZY TO BARDZO WIELE. DZIĘKI TEMU WIEMY, ŻE MAMY DLA KOGO PISAĆ. DZIĘKUJE, DO WIDZENIA.

PS4. Zmiana jest xD 1 rozdział napisze Ann, bo mi brakuje weny ;/ Ale 2 na pewno napiszę ja :) Pozdro (ViVi)
                                                  

środa, 22 lutego 2012

Historia ViVi

 Weronika nie lubi swojego imienia, dlatego znajomi mówią do niej ViVi. Jest Polką. Tu się urodziła i mieszkała do trzynastego roku życia. Brat jej taty mieszka w Irlandii, dlatego od dziecka co roku przyjeżdżała do niego na wakacje. Bawiąc się z dziećmi poznała pewnego chłopca. Na imię miał Niall i był małym, słodziutkim brunetem. Dziewczyna mimo barier językowych jakoś się z nim dogadała, ponieważ wujek uczył ją mówić po angielsku. Od czasu gdy miała 7 lat spędzała całe wakacje w Irlandii. Niall i ona pomału stawali się przyjaciółmi. Podczas roku szkolnego kontaktowali się ze sobą przez Skype. Gdy Weronika miała 13 lat, razem z rodziną przeprowadziła się do Irlandii. Zaczęła tam chodzić do gimnazjum. Odtąd każda wolną chwile spędzała razem z Niallem. Stali się najlepszymi przyjaciółmi. Byli nierozłączni. Ich znajomi uważali, że są parą, jednak to nie była prawda. Niall i ViVi byli jak brat i siostra. Jednak ona czuła coś więcej. Raz podczas spaceru do lasu przewróciła się, Niall próbując ją podnieść zahaczył się o gałąź i również upadł.. na Weronikę! Znaleźli się w niezręcznej sytuacji i wtedy ich usta się zetknęły… Weronika była w siódmym niebie. Przez kilka następnych dni pocałowali się jeszcze kilka razy. Niall jednak stwierdził, że woli by byli po prostu przyjaciółmi. Weronika mimowolnie się zgodziła. Nie chciała by najważniejsza osoba w jej życiu była nieszczęśliwa. To ona namówiła Nialla do wzięcia udziału w X Factorze. Wspierała go. Niestety musiała wrócić do Polski. Pożegnanie było trudne. Po powrocie do Polski nadal utrzymywali kontakt, ale brakowało im wspólnych chwil. Pewnego razu w Poznaniu poznała Anię. Zaczęły rozmawiać i w końcu stały się przyjaciółkami. W tym czasie Niall przechodził kolejne etapy X Factora. Gdy powstał zespół One Direction, mijały już 2 lata od ich rozłąki. Widzieli się tylko na osiemnastych urodzinach Nialla. Gdy Weronika osiągnęła pełnoletniość postanowiła, że przeprowadza się do Londynu, bo to tam aktualnie mieszkał Niall. Już w 10 sekund po wyjściu z samolotu była w ramionach Nialla. Poznał ją ze swymi przyjaciółmi. Harry i ona zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Od tej pory tworzą szczęśliwą parę i już planują ślub…
 ____________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że historia ViVi się spodoba. Następna jest historia Ann, a potem już rozdziały. Niestety nie mam pojęcia kiedy pojawi się historia Ann, bo Ania musi ją najpierw napisać ;P Komentujcie i polecajcie znajomym, by było dla kogo pisać te rozdziały :)

To tyle :) Bye ;*

PS. Jestem SO PROUD z chłopaków *_* Brit Awards...
PS2. Historia Ann - jutro :)

wtorek, 21 lutego 2012

Bohaterowie.


Weronika  Nowacka ( Vivi Styles ) - 22 lata. Polka o jasnej karnacji i brązowych włosach, narzeczona sławnego piosenkarza Harryego Stylesa oraz matka ich wspólnego dziecka Darcy. Najlepsza przyjaciółka Nialla. Jest bardzo uczuciowa, gdy coś ją drażni mówi o tym. Otwarta na innych.


Harry Styles - 23 lata. Brytyjczyk z burzą brązowych loczków na głowie i zielonymi oczami, narzeczony Weroniki oraz ojciec ich córeczki. Jest najlepszym przyjacielem Anny. Należy do słynnego brytyjsko-irlandzkiego zespołu One Direction. Uwielbia koty. Tęskni za czasami gdy mógł chodzić do klubów, bawić się ale niczego nie żałuje, ponieważ ma kochającą go rodzinę.


Darcy Anne Styles - 2 miesiące. Córka Weroniki i Harry'ego. Jest ich oczkiem w głowie.


Anna Kołodziejczyk ( Ann Horan ) - 22 lata. Polka o zielonych oczach, jasnej cerze i brązowych włosach. Narzeczona Nialla Horana, matka Allana Roberta oraz przyszywana matka Roberta. Najlepsza przyjaciółka Harryego. Zabawna, żywiołowa, miła dziewczyna. Tak samo jak narzeczony uwielbia jeść. Jest dumna z niego oraz przyjaciół, że odnieśli taki sukces.



Niall Horan - 24 lata. Irlandczyk o niebieskich oczach oraz troszkę krzywym zgryzie ale przez niego jest jeszcze bardziej uroczy, narzeczony Anny, ojciec Allana Roberta oraz przyszywany ojciec Roberta. Najlepszy przyjaciel Weroniki. Członek One Direction. Zabawny, miły, uczuciowy. Łatwo go urazić. Uwielbia jeść. Jest szczęśliwy, ponieważ posiada kochającą go rodzinę i wspaniałych przyjaciół.


Robert Horan - 2 latka. Adoptowany syn Anny i Nialla, brat Allana Roberta. to po nim Allan ma drugie imię. Został znaleziony prze Nialla pod szpitalem gdy ten odwiedzał swoją matkę. Rozrabiaka jakich mało ale przez to jest słodki.


Allan Robert Horan - 6 miesięcy. Syn Anny i Nialla. Brat Roberta. Jest oczkiem w głowie rodziców jak ich przyjaciół.


Louis Tomlinson - 26 lat. Brytyjczyk o kasztanowych włosach i zielonych oczach. Mąż Eleanor. Spodziewają się pierwszego dziecka. Należy do One Direction. Chociaż jest najstarszy żarty się go trzymają. Jest bardzo dobrym przyjacielem. Potrafi wysłuchać, pomóc w trudnej sprawie. Z niecierpliwością czeka na narodziny dziecka. Kocha marchewki.


Eleanor Tomlinson - 25 lat. Brytyjka o ślicznych brązowych oczach oraz włosach tego samego koloru. Żona Louisa, oczekuje na narodziny dziecka. Z powodu ciąży musiała odłożyć karierę modelki na potem. Wspiera swojego męża jak i resztę zespołu. Świetnie dogaduje się z resztą dziewczyn.


Liam Payne - 24 lata. Brytyjczyk o brązowych oczach i jasnobrązowych włosach. W związku z Danielle. Ma najmocniejszy głos w całym 1D. Jest najbardziej odpowiedzialny. Z powodu jego jednej nerki nie może pić alkoholu ale jemu to nie przeszkadza, wtedy może pilnować chłopaków. Boi się łyżek.


Danielle Peazer - 24 lata. Brytyjka o brązowych oczach oraz długich kręconych brązowych włosach. Dziewczyna Liama. Tancerka. Miła, zabawna, rozgadana. Świetnie dogaduje się z resztą dziewczyn.


Zayn Malik - 24 lata. Brytyjczyk o ciemnych brązowych oczach oraz czarnych włosach. Chłopak Sophie. Członek One Direction. Zabawny, wysportowany chłopak. Uwielbia mówić z różnymi akcentami. Bardzo dba o wygląd.


Sophie Walker - 23 lata. Brytyjka o zielonych oczach i brązowych włosach. Dziewczyna Zayna. Podobnie jak jej chłopak jest światowej sławy piosenkarką. Jest miła, pogodna, zabawna. Każdego potrafi rozśmieszyć. Jej pseudonim artystyczny to Stellie.